Według mnie najlepsze skórki jakich używałem…
...i tutaj właściwie mógłbym skończyć, bo uważam, że są to gripy idealne (albo idealne dla mnie). Wiadomo ilu ludzi tyle opinii, ale ten model wyjątkowo przypadł mi do gustu.
Od początku. Gripy po wyjęciu z opakowania są grube i sztywne, na pierwszy rzut oka i po pierwszym dotknięciu wydają się jakby były zrobione z mega grubej skóry, która raczej będzie przeszkadzać na drążku niż pomagać. Fakt są sztywne ale po kilku ruchach, może jednym czy dwóch treningach materiał dopasowuje się do dłoni i robi zdecydowanie mniej toporny. To jest ten typ skórek, którym trzeba dać chwilę, aż się do nich przyzwyczaimy (i one do nas), ale zdecydowanie warto poświęcić ten czas. Jak już wspomniałem wcześniej skórki są dosyć grube, dlatego idealnie sprawdzą się u cięższych zawodników.
Wykonanie jest bardzo estetyczne na najwyższym poziomie.
Po kilku treningach nie widać wystających nitek, zadrapań, ani niczego co mogłoby wskazywać na to, że zaczynają się zużywać od pierwszego założenia. Wcześniej używałem Picsil Falcon (model tożsamy z tym opisywanym, różni się tak naprawdę kolorystyką) i musiałem naprawdę się postarać, żeby je brzydko mówiąc zajechać. Zewnętrzna strona dobrze trzyma się drążka i kół, można spokojnie robić nawet najdziwniejsze kombinacje bez obawy, że skórki się ześlizgną. W połączeniu z magnezją dają bardzo pewny chwyt na praktycznie każdej powierzchni. Lepiej trzymają się drążków z fakturą, niż gładkich, ale po przyzwyczajeniu się dają radę na większości powierzchni.
Wewnętrzna strona jest wykonana z miękkiego materiału, który też bardzo długo zachowuje swoje właściwości i chroni skórę przed zdarciem. Po długim używaniu mogę stwierdzić, że zapomniałem jak to jest zerwać odcisk, nawet przy dłuższym pobycie na drążku.
Klamra i opaska na nadgarstek trzymają się bardzo pewnie!
Dobrze dopasowują się do grubości przegubu, jednak tutaj trzeba dłuższego czasu, żeby zamek dopasował się do naszej dłoni. Na początku miałem podrażnioną skórę, szczególnie po większej ilości powtórzeń, jednak świetnie sprawdzają się tutaj opaski na nadgarstki, które zapewnią ochronę przed otarciami i podrażnieniami. Sztywny pasek jest też zaletą, szczególnie wtedy gdy musimy szybko obrócić grip żeby przejść na inne ćwiczenie czy przyrząd. Nie przeszkadza, nie zawija się kiedy obracamy skórki na nadgarstku, nawet kiedy jest już mokry od potu.
Jest to model, który zdecydowanie zostanie ze mną na długo, szczególnie że ze skórek Picsila korzystam już od ponad dwóch lat i mimo, że testowałem i sprawdzałem jak zachowują się inne (i niektóre też dobrze ze mną współpracowały) to największe zaufanie mam właśnie do powyższych.
Skórki gimnastyczne Picsil x Unbroken Rounds No Holes - Recenzja Patryk Ptak
Skórki gimnastyczne Picsil x Unbroken Rounds No Holes, które miałem okazję testować dzięki uprzejmości ekipy Unbrokenstore, okazały się świetnie wykonane oraz bardzo zaskoczyły. Mimo swojej grubości zaczęły ładnie pracować po paru chwilach. Wysoka jakość materiałów, podwójna warstwa (2,4 mm grubości) oraz solidne wykonanie sprawiły, że mogłem skupić się na ćwiczeniach bez obaw o chwyt, odciski czy pieczenie dłoni podczas pracy na drążku czy z kettlami, nawet wtedy kiedy dłonie stawały się mokre.
Skórki doskonale zapobiegają ślizganiu się oraz chronią dłonie, co jest kluczowe podczas intensywnych treningów Crossfitowych. Dodatkowo, ergonomiczny kształt skórek sprawia, że świetnie leżą w dłoniach, co przekłada się na komfort podczas wykonywania różnorodnych ćwiczeń. Brak dziur na palce = brak zawijanej i uciskanej skóry między palcami, dłoń wygodniej pracuje podczas ćwiczeń i ma większą mobilność. Gruby materiał w moim przypadku nie przeszkadza i fajnie klei.
Na początku trochę zaskoczyła mnie ich grubość i sztywność, byłem przyzwyczajony do miękkości i cieńszej tkaniny z modelu Picsil Hawk, ale już po parunastu ruchach zaczęły się fajnie dopasowywać i poprawił się komfort pracy. Picsil Hawk ma tak mocny grip, że czasem chciałbym, żeby trochę mocniej się "ślizgał" na drążku, natomiast w modelu Picsil x Unbroken Rounds No Holes zostało to wypośrodkowane bardzo fajnie. W końcu został zaprojektowany we współpracy z topowymi zawodnikami Crossfit.
Zastosowana w nich technologia Carbon Fibre (włókno węglowe) nie tylko poprawia chwyt, ale również wydłuża trwałość. Po sporej ilości treningów nie widać śladów zużycia. Materiał wewnętrzny jest bardzo miły i chroni wewnętrzną skórę dłoni, zapomniałem co to pieczenie czy czerwone dłonie.
Zapinane szerokie paski z rzepami oraz porządną klamrą pewnie trzymają nawet po wielu powtórzeniach. Paski na początku są trochę sztywne, ale używałem ich z opaskami Picsil i nie powodowały mocnych obtarć, nawet podczas dynamicznych ćwiczeń. Polecam je wszystkim, którzy szukają trwałych i wygodnych skórek do treningów Crossfitowych. Przy tym wykonaniu oraz grubości z pewnością posłużą parę sezonów!
Dzięki piękne i pozdrawiam - Patryk Ptak - CrossFit Level 1 Trainer - Lepszy CrossFit Kielce
Podsumowując
Jeśli zastanawiasz się czy warto wydać pieniądze na te gripy – to tak, zdecydowanie warto. Wykonanie, wygląd, wytrzymałość są na najwyższym poziomie, mimo że nie są to najdroższe gripy na rynku.