Tym razem bierzemy na warsztat suplementację Extreme Endurance od Xendurace. Produkt bardzo popularny wśród triathlonistów, a jeszcze bardziej w gronie zawodowych biegaczy. Ostatnio zyskał sławę także w CrossFit’owym community od kiedy zaczęli go stosować topowi Athlete’ci jak Josh Bridges czy Camille Leblanc-Bazinet. Przyjrzyjmy się zatem bliżej tej suplementacji.
Notka na temat produktu od producenta
Extreme Endurance to rewolucyjny suplement diety stworzony przez sportowców dla sportowców. Ta formuła to przetestowany wielokrotnie przez liczne organizacje żywieniowe skład, potwierdzający redukcję kwasu mlekowego w organizmie na poziomie 15% i dwukrotny wzrost progu aerobowego.
Wiele firm konkurencyjnych działa przeciwko używaniu poszczególnych składników, ale Extreme Endurance ma opublikowane badania swojej unikatowej formuły. Każda partia Extreme Endurance jest testowana w celu zapewnienia, że nie jest zanieczyszczona substancjami zabronionymi w celu zapewnienia dodatkowej pewności dla topowych sportowców.
Sportowcy, a w szczególności osoby ćwiczące regularnie na siłowni czy CrossFiterzy bardzo często próbują różnego rodzaju suplementacji, począwszy od odżywek białkowych skończywszy na HMB czy oleju rybnym. Nie ma się czemu dziwić skoro każdego dnia intensywność treningowa dla takich osób jest tak duża, że organizm nie jest w stanie wyprodukować odpowiedniej ilości składników odżywczych z samego jedzenia.
Jak to zawsze bywa, najlepszym rozwiązaniem jest znalezienie “złotego środka” - nie dajmy się zwariować, w końcu nie samą suplementacją robi się wyniki :) Jako osoba ćwicząca CrossFit rekreacyjnie w pewnym momencie bardziej zaczęło mi zależeć nie na przyroście masy mięśniowej, a na wydajności moich treningów. Co to oznacza względem stosowanych dotychczas przeze mnie supli? Oczywiście, białko, glutamina czy olej rybny działały bez zarzutów, ale moim problemem stała się walka z kwasem mlekowym podczas treningu. Dzięki większemu skupieniu się na wydajności treningów na początku ograniczyłem swoją suplementację do BCAA, Białka i oleju rybnego.
Na rynku suplementów zrobił się istny tłok :) Producenci prześcigają się dając klientom coraz to nowsze formuły i składy, które w założeniu mają nam pomóc. Bardzo rzadko producenci spełniają swoje obietnice.
Takim pesymistycznym przeświadczeniem kierowałem się w suplementacji CrossFitowej, dopóki nie spróbowałem Extreme Endurance. Z założenia jest to suplement obniżający kwas mlekowy w naszym ciele przy jednoczesnym zwiększeniu progu aerobowego, czyli jednym słowem coś w sam raz dla każdej osoby ćwiczącej CrossFit! Suplementacja od Xendurance jest w formie tabletki - jej głównym celem jest zwiększenie Twojej wytrzymałości, siły, mocy i szybkości podczas treningu przy jednoczesnym przyspieszeniu procesu regeneracji.
Brzmi idealnie, co nie? Założenia są super, ale potrzebowałem więcej namacalnych przykładów. Odezwałem się do mojego kolegi ćwiczącego triathlon - używał Extreme Endurance podczas zeszłorocznego sezonu, kiedy startował w zawodach Ironman i w dwóch maratonach. Jego pozytywna ocena i wyniki, które osiągnął jeszcze bardziej nakręciły mnie do tego, żeby regularnie przyjmować te suple. Kropkę nad “i” postawiłem kiedy zobaczyłem, że Camille Leblanc-Bazinet i Josh Bridges są wspierani przez Xendurance. Zdałem sobie sprawę, że skoro oni postawili na te suplementy nie może być to przypadek - ich wyniki z wcześniejszych The CrossFit Games mogą być tego dowodem.
Znalazłem w internecie wypowiedź Camille Leblanc-Bazinet na temat samego Extreme Endurance, oto co powiedziała:
“Uwielbiam ten produkt! Każdy wokół pyta mnie czy to naprawdę działa, ale serio, każdemu komu polecam tą suplementację używa jej do tej pory, ponieważ działa w 100%. To super proste i naprawdę szybciej się po tym regenerujesz!
Najwspanialszą cechą tego produktu jest to, że nigdy nie łapie żadnej zamułki czy nie mam spadków energii, tylko jestem gotowa na następny trening. Podczas WODów jestem bardziej skoncentrowana na tym co robię i mam więcej energii. Ten produkt to prawdziwa rewolucja!”
Mimo tego, że o produkcie znalazłem same super opinie, cały czas miałem pewne obawy :) Nie oszukujmy się, opinia Camille jest bardzo wartościowa, ale w końcu jest ona sponsorowana przez Xendurance. Tak czy inaczej, po kilku miesiącach suplementacji potwierdziłem jej słowa i jestem w stanie przyznać, że jest jeden z lepszych suplementów jakie stosowałem do tej pory, bez ściemy.
PODSUMOWUJĄC:
1. Extreme Endurance naprawdę działa - Mimo iż byłem sceptycznie nastawiony do marketingowego gadania “niezależnych badaczy z USA”. Po kilku miesiącach mogę śmiało przyznać, że jest różnica w treningach.
2. Poprawa wydajności treningów - Coś czego potrzebuje każdy CrossFiter na codzień. Wcześniej ledwo dawałem rady wytrzymać długie AMRAP’y po 30 min., teraz nie stanowi to większego problemu i jestem w stanie generować taką samą pracę w trakcie trwania całego WOD’a.
3. Obniżenie kwasu mlekowego - To chyba największa zaleta suplementacji Extreme Endurance. Na przykładzie “Karen” - bez względu na założenia zawsze mnie odcinało w pewnym momencie, ponieważ nogi paliły tak mocno, że było to nie do wytrzymania. Po kilkumiesięcznej suplementacji Extreme Endurance byłem w stanie dzielić wallball’e zdecydowanie rzadziej, co w konsekwencji dało o wiele lepszy wynik.
4. Regeneracja - Dzięki stosowaniu Extreme Endurance pozbyłem się (w końcu), uczucia braku energii po treningu co w moim trybie życia, gdzie chodzę na CrossFit w godzinach porannych, a później idę do pracy było dość kluczowe. Oczywiście to nie jest tak, że nagle chce zrobić drugi trening pod rząd jak Camille :) Ale nie mam problemu z koncentracją czy innymi czynnościami, co dla mnie sprawdza się w 100%.
5. Łatwe w stosowaniu - Wszystkie zalecenia są napisane przejrzyście i jasno. Sama suplementacja tabletkami nie przeszkadza mi ani trochę.
6. Skład - Produkt jest uniwersalny względem diety, nie zawiera zboża, kukurydzy, mleka, jajek, soi, glutenu, cukru etc. To co mi się podoba w szczególności, że nie posiada kofeiny.
7. Używany przez zawodników CrossFit - Camille Leblanc-Bazinet, Josh Bridges, a także Spencer Hendel - co można dodać więcej :)
Produkt Extreme Endurance od Xendurance zdecydowanie zasłużył na moją rekomendację
Notka na temat produktu od producenta
Extreme Endurance to rewolucyjny suplement diety stworzony przez sportowców dla sportowców. Ta formuła to przetestowany wielokrotnie przez liczne organizacje żywieniowe skład, potwierdzający redukcję kwasu mlekowego w organizmie na poziomie 15% i dwukrotny wzrost progu aerobowego.
Wiele firm konkurencyjnych działa przeciwko używaniu poszczególnych składników, ale Extreme Endurance ma opublikowane badania swojej unikatowej formuły. Każda partia Extreme Endurance jest testowana w celu zapewnienia, że nie jest zanieczyszczona substancjami zabronionymi w celu zapewnienia dodatkowej pewności dla topowych sportowców.
Sportowcy, a w szczególności osoby ćwiczące regularnie na siłowni czy CrossFiterzy bardzo często próbują różnego rodzaju suplementacji, począwszy od odżywek białkowych skończywszy na HMB czy oleju rybnym. Nie ma się czemu dziwić skoro każdego dnia intensywność treningowa dla takich osób jest tak duża, że organizm nie jest w stanie wyprodukować odpowiedniej ilości składników odżywczych z samego jedzenia.
Jak to zawsze bywa, najlepszym rozwiązaniem jest znalezienie “złotego środka” - nie dajmy się zwariować, w końcu nie samą suplementacją robi się wyniki :) Jako osoba ćwicząca CrossFit rekreacyjnie w pewnym momencie bardziej zaczęło mi zależeć nie na przyroście masy mięśniowej, a na wydajności moich treningów. Co to oznacza względem stosowanych dotychczas przeze mnie supli? Oczywiście, białko, glutamina czy olej rybny działały bez zarzutów, ale moim problemem stała się walka z kwasem mlekowym podczas treningu. Dzięki większemu skupieniu się na wydajności treningów na początku ograniczyłem swoją suplementację do BCAA, Białka i oleju rybnego.
Na rynku suplementów zrobił się istny tłok :) Producenci prześcigają się dając klientom coraz to nowsze formuły i składy, które w założeniu mają nam pomóc. Bardzo rzadko producenci spełniają swoje obietnice.
Takim pesymistycznym przeświadczeniem kierowałem się w suplementacji CrossFitowej, dopóki nie spróbowałem Extreme Endurance. Z założenia jest to suplement obniżający kwas mlekowy w naszym ciele przy jednoczesnym zwiększeniu progu aerobowego, czyli jednym słowem coś w sam raz dla każdej osoby ćwiczącej CrossFit! Suplementacja od Xendurance jest w formie tabletki - jej głównym celem jest zwiększenie Twojej wytrzymałości, siły, mocy i szybkości podczas treningu przy jednoczesnym przyspieszeniu procesu regeneracji.
Brzmi idealnie, co nie? Założenia są super, ale potrzebowałem więcej namacalnych przykładów. Odezwałem się do mojego kolegi ćwiczącego triathlon - używał Extreme Endurance podczas zeszłorocznego sezonu, kiedy startował w zawodach Ironman i w dwóch maratonach. Jego pozytywna ocena i wyniki, które osiągnął jeszcze bardziej nakręciły mnie do tego, żeby regularnie przyjmować te suple. Kropkę nad “i” postawiłem kiedy zobaczyłem, że Camille Leblanc-Bazinet i Josh Bridges są wspierani przez Xendurance. Zdałem sobie sprawę, że skoro oni postawili na te suplementy nie może być to przypadek - ich wyniki z wcześniejszych The CrossFit Games mogą być tego dowodem.
Znalazłem w internecie wypowiedź Camille Leblanc-Bazinet na temat samego Extreme Endurance, oto co powiedziała:
“Uwielbiam ten produkt! Każdy wokół pyta mnie czy to naprawdę działa, ale serio, każdemu komu polecam tą suplementację używa jej do tej pory, ponieważ działa w 100%. To super proste i naprawdę szybciej się po tym regenerujesz!
Najwspanialszą cechą tego produktu jest to, że nigdy nie łapie żadnej zamułki czy nie mam spadków energii, tylko jestem gotowa na następny trening. Podczas WODów jestem bardziej skoncentrowana na tym co robię i mam więcej energii. Ten produkt to prawdziwa rewolucja!”
Mimo tego, że o produkcie znalazłem same super opinie, cały czas miałem pewne obawy :) Nie oszukujmy się, opinia Camille jest bardzo wartościowa, ale w końcu jest ona sponsorowana przez Xendurance. Tak czy inaczej, po kilku miesiącach suplementacji potwierdziłem jej słowa i jestem w stanie przyznać, że jest jeden z lepszych suplementów jakie stosowałem do tej pory, bez ściemy.
PODSUMOWUJĄC:
1. Extreme Endurance naprawdę działa - Mimo iż byłem sceptycznie nastawiony do marketingowego gadania “niezależnych badaczy z USA”. Po kilku miesiącach mogę śmiało przyznać, że jest różnica w treningach.
2. Poprawa wydajności treningów - Coś czego potrzebuje każdy CrossFiter na codzień. Wcześniej ledwo dawałem rady wytrzymać długie AMRAP’y po 30 min., teraz nie stanowi to większego problemu i jestem w stanie generować taką samą pracę w trakcie trwania całego WOD’a.
3. Obniżenie kwasu mlekowego - To chyba największa zaleta suplementacji Extreme Endurance. Na przykładzie “Karen” - bez względu na założenia zawsze mnie odcinało w pewnym momencie, ponieważ nogi paliły tak mocno, że było to nie do wytrzymania. Po kilkumiesięcznej suplementacji Extreme Endurance byłem w stanie dzielić wallball’e zdecydowanie rzadziej, co w konsekwencji dało o wiele lepszy wynik.
4. Regeneracja - Dzięki stosowaniu Extreme Endurance pozbyłem się (w końcu), uczucia braku energii po treningu co w moim trybie życia, gdzie chodzę na CrossFit w godzinach porannych, a później idę do pracy było dość kluczowe. Oczywiście to nie jest tak, że nagle chce zrobić drugi trening pod rząd jak Camille :) Ale nie mam problemu z koncentracją czy innymi czynnościami, co dla mnie sprawdza się w 100%.
5. Łatwe w stosowaniu - Wszystkie zalecenia są napisane przejrzyście i jasno. Sama suplementacja tabletkami nie przeszkadza mi ani trochę.
6. Skład - Produkt jest uniwersalny względem diety, nie zawiera zboża, kukurydzy, mleka, jajek, soi, glutenu, cukru etc. To co mi się podoba w szczególności, że nie posiada kofeiny.
7. Używany przez zawodników CrossFit - Camille Leblanc-Bazinet, Josh Bridges, a także Spencer Hendel - co można dodać więcej :)
Produkt Extreme Endurance od Xendurance zdecydowanie zasłużył na moją rekomendację
Autor: Karol Różycki