Powrót króla - Nowy model Nike Romaleos 4
Firma Nike od lat tworzy obuwie sportowe, którego zadaniem jest pomoc w treningu nie tylko amatorom sportu, ale także zawodowcom. W swoim asortymencie marka posiada produkty idealne dla wielbicieli treningu ogólnorozwojowego, jak i specjalne buty dla miłośników ciężarów. I to właśnie z kolekcji dla tych drugi wyszła kolejna generacja, będąca ulepszeniem poprzednich i tak już solidnych wersji. O jakich butach mowa? Oczywiście o Romaleos 4, czyli kolejnym modelu znanej kolekcji, stworzonej specjalnie z myślą o osobach ćwiczących na dużych ciężarach. Jakie nowe funkcje znajdziemy w butach Romaleos 4? Czym różnią się one od poprzednich modeli? I czy warto wybrać je jako nowe obuwie do treningu?Choć nowy model Romaleos to już 4 produkt z serii, wielu ciężarowców zapewne chętnie usunęłoby model nr 3 z podręczników historii. Na szczęście nowa generacja wkracza ponownie na tory, według których wykonane zostało obuwie Nike Romaleos 2. Plotka głosi nawet, iż produkcja Romaleos 4 rozpoczęła się przed powstaniem modelu nr 3, po czym została przerwana na rzecz tego drugiego. Jaka jest prawda, nie wiadomo, faktem jest natomiast, że aktualnie możemy już kupić Romaleos 4, ciesząc się ich wysoką funkcjonalnością i wytrzymałością. Zobaczmy, czym wyróżnia się nowa generacja butów Nike.
Romaleos 4 – konstrukcja
Romaleos 4 to w większym stopniu kontynuacja lub ulepszenie modelu Romaleos 2, gdyż obuwie bardziej podobne jest do tej wersji, aniżeli do modelu nr 3.Cholewka Romaleos 4 stworzona została z kilku różnych materiałów, choć przeważa tutaj włókno tkane, które można porównać do Kevlaru, choć również nie do końca. Jest to z pewnością mocna, gęsta tkanina, odpowiednio elastyczna, ale nie na tyle, aby wpłynęło to na ochronę stopy podczas ruchu. Na początku but może wydawać się nieco sztywny, jednak po pewnym czasie „wyrabia się” i staje znacznie bardziej komfortowy. Mimo tego sam materiał oraz cała konstrukcja buta wydaje się znacznie grubsza, a przy tym i mocniejsza niż w przypadku dwóch poprzednich modeli. Co ciekawe, wokół kostki producent zastosował materiał ripstop, znany ze swojej wytrzymałości i wodoodporności. Dlaczego taka zamiana materiałów? Prawdopodobnie celem tego zabiegu jest zwiększenie żywotności obuwia. Zmiana tkanin ma za zadanie zapobieganiu zbyt szybkiego rozciągania się obuwia podczas ruchu. Nie oznacza to, że wnętrze buta wokół kostki jest sztywne lub szorstkie, zastosowanie specjalnej wyściółki sprawia, że stopa doskonale się do niego dopasowuje i odczuwa komfort podczas wykonywania różnych manewrów.
Konstrukcja języka również jest znacznie grubsza i solidniejsza niż w modelach 2 i 3. Według mnie doskonale dopasowuje się do stopy, choć pojawiły się również opinie o tym, że język może nieco uwierać, a w jednej opinii nawet pojawiło się zdanie, iż język uległ niewielkiemu uszkodzeniu podczas wkładania buta. Myślę, że jeżeli zachowamy ostrożność podczas zakładania, nic takiego nie powinno się wydarzyć.
W tym modelu, podobnie jak w Romaleos 2, zastosowane zostały dwa regulowane paski wzmacniające. Pierwszy do zabezpieczenia kostki, a drugi w okolicy śródstopia. Ich zadaniem jest zwiększenie przyczepności i bezpieczeństwa stopy w trakcie ćwiczeń oraz zwiększenie odporności na duże obciążenia. Paski wykonane zostały z materiału podobnego do tego, który znajduje się wokół kostki, czyli ripstop i podtrzymane dodatkową miękką tkaniną, zapewniającą większy komfort. Nie brakuje oczywiście standardowego zapinania na rzep, aczkolwiek w tym modelu zostało ono zamontowane w taki sposób, że nie przeszkadza w przełożeniu sznurówek przez dziurki.
Umiejscowienie paska wzmacniającego część śródstopia jest nieco bardziej komfortowe niż w modelu nr 2. Wydaje mi się, że zostało położone trochę wyżej, dzięki czemu pozwala na bardziej swobodny ruch stopy. Drugi pasek, ten wzmacniający kostkę, jest według mnie jednak trochę źle umieszczony. Dlaczego? Otóż wydaje mi się, że został położony zbyt nisko lub pod niewłaściwym kątem, co sprawia, że podczas napięcia górnej części stopy, nie pomaga to w poprawie poślizgu pięty.
Także platforma buta bardziej przypomina model Romaleos 2, aniżeli Romaleos 3. Przedostatni model serii kojarzy nam się z falistym kształtem piety oraz podstawy pod nią, które zastosowano także w nowym produkcie. W podeszwie znajduje się 7 punktów (1 z przodu palców, 2 z każdej strony śródstopia, 2 z każdej strony pięty i 2 na końcu pięty). Ich zadaniem jest zwiększenie powierzchni kontaktu stopy z podłożem oraz zwiększenie stabilności bocznej. Całkiem dobrze im to wyszło, gdyż dodatki te pozwalają na odczucie pełnej stabilizacji stopy, bez ograniczania komfortu ruchu.
Kolejnym ciekawym dodatkiem w tym modelu jest samo przedłużenie pięty, wszczepione w przezroczystą podeszwę, obejmujące obszar nieco większy niż sama pięta, zachodząc także na stronę boczną i przyśrodkową, aż do miejsca, w którym łączy się z nim górny pasek.
Dopasowanie
Większość sportowców, wybierając buty do treningu, stawia na obuwie w rozmiarze o pół większym niż w przypadku normalnych butów do chodzenia. Podczas intensywnego wysiłku stopy nabiegają i zwiększają swoją objętość, przez co za bardzo dopasowane buty mogą zacząć uciskać po pewnym czasie. Lepiej zawsze pozostawić sobie nieco luzu. W przypadku Romaleos 4 nawet nieco luźniejszy rozmiar buta może na początku uciskać. Jednak nie warto się tym zrażać. Model ten jest nieco sztywniejszy, a materiał w nim wykorzystany grubszy od poprzednich modeli, przez co trzeba trochę czasu, aby buty się „rozbił”. Warto przed pierwszym treningiem przez kilka godzin pochodzić w butach po domu lub wybrać się w nich na dłuższy spacer, aby stopa mogła się do nich przyzwyczaić, a same buty nabrały elastyczności.Czymś, co nie do końca podoba mi się w tym modelu, jest dodatkowa amortyzacja pięty. Niestety coś, co miało pomóc, moim zdaniem za bardzo wypycha piętę, przez co może wydawać się, iż nasza pięta znajduje się zbyt blisko powierzchni buta. Nie wpływa to jakoś szczególnie na komfort użytkowania, aczkolwiek niektórym osobom może przeszkadzać.
Elastyczność
W Romaleos 4 został położony mniejszy nacisk na elastyczność niż w modelu poprzednim. „Rozepchanie” cholewki zajmuje nieco czasu, o czym wspomniałam w poprzednim akapicie, jednak po jej „rozchodzeniu” buty okazują się całkiem wygodne i dosyć elastyczne. Jeżeli chodzi o podeszwę, wydaje mi się, że zgina się ona nieco trudniej niż w modelu Romaleos 2. Mimo wszystko uważam, iż pod względem elastyczności w ćwiczeniach z dużymi ciężarami, buty spełnią swoją rolę.Stabilizacja
Romaleos 4 zdecydowanie zapisze się w historii marki jako jeden z najbardziej wyważonych i jednocześnie najstabilniejszych modeli. Dużą zaletą są czubki podeszwy o heptagonalnym kształcie, które zapewniają naprawdę solidną podporę podczas podnoszenia ciężarów. Podeszwa ciągnie się nieco dalej niż sama długość buta, stanowiąc tym samym również bardzo stabilną pomoc dla pięty. Według mnie jest to jeden z najbardziej wytrzymałych modeli obuwia dla ciężarowców.Romaleos 4 – podsumowanie
Jedyną rzeczą, która mogłaby zniechęcać do korzystania z butów Romaleos 4, jest zbyt wysokie postawienie pięty, jednak według mnie nawet ta minimalna wada nie jest przeciwwskazaniem do ich wypróbowania. Osoby, które ćwiczą z dużymi ciężarami, z pewnością docenią maksymalną stabilność, która w dużym stopniu przytwierdza, prawie przykleja stopę do podłoża, powodując, że nie przesuwa się ona pod wpływem kilogramów.Romaleos 4 wymagają chwilowego przyzwyczajenia do ich sztywności, jednak po dopasowaniu stopy do wnętrza i „rozepchnięciu” materiału, stają się odpowiednio elastyczne i nie zaburzają komfortu ruchu podczas ćwiczeń. Uważam, iż są to zdecydowanie jedne z lepszych butów do przysiadów oraz innych ćwiczeń z wykorzystaniem wolnych ciężarów. Po raz kolejny Nike wykonało projekt, który jest wart uwagi profesjonalnych sportowców. Myślę, że model Romaleos 4 zdecydowanie zapisze się w historii w sposób pozytywny i pewnie na długi czas pozostanie w czołówce najlepszych modeli obuwia dla ciężarowców.