Jakiś czas temu otrzymałem do przetestowania Kamizelkę obciążeniową firmy RX Athletic gear. Tak się złożyło, że pierwszym treningiem który w niej wykonałem był MURPH, dlatego uważam, że solidnie sprawdziłem jej możliwości. W tym czasie używałem jej dość często, zatem postanowiłem napisać parę słów na temat tego kultowego dla Crossfitera sprzętu.
Kamizelki są produkowane w dwóch wersjach 9 i 6 kilogramów. Jeśli chodzi o jakość wykonania to naprawdę dobra robota, kamizelka jest wygodna, można ją łatwo dopasować, nigdzie nie obciera, nie zsuwa się i nie ogranicza ruchów, pod tym względem nie można się do niczego przyczepić.
Małym utrudnieniem jest brak możliwości regulowania obciążenia - mamy dwa wkłady jeden z przodu i drugi z tyłu, można je wyjąć, ale nic więcej. Wkłady są wykonane z plastiku przez co są twarde i stanowić przeszkodę w ćwiczeniach typu box jump - jeśli ktoś za luźno wyreguluje kamizelkę to można sobie obić brodę. Szczerze mówiąc to jedyny minus który jestem w stanie obiektywnie przedstawić.
Wracając do samego treningu, podczas biegania jest naprawdę „komfortowo” :D
Ćwiczenia gimnastyczne, podciąganie, pompki, przysiady, wejścia na linę wszystko super, kamizelka nie krępuje żadnych ruchów i w niczym nas nie ogranicza. Trening z kettlebells – proszę bardzo, zdarzało mi się robić dużo swingów w kamizelce i żadnych otarć na bicepsach nie było, a pamiętam, że wśród konkurentów zdarzały się takie „wpadki”. Generalnie kamizelka poza swoją wagą nie utrudnia żadnego treningu. Z czystym sumieniem polecam , bo naprawdę warto, jakość wykonania jest turbo wysoka - będzie służyć przez długie lata, a trwałość takiego produktu myślę, że ma kluczowe znaczenie.
Dodatkowo fajnym gadżetem jest możliwość podczepienia na rzep swojej ksywki, aby każdy wiedział do jakiego dzika należy ten sprzęcior!
Pozdrawiam i polecam, Trener Bizą.
Kamizelki są produkowane w dwóch wersjach 9 i 6 kilogramów. Jeśli chodzi o jakość wykonania to naprawdę dobra robota, kamizelka jest wygodna, można ją łatwo dopasować, nigdzie nie obciera, nie zsuwa się i nie ogranicza ruchów, pod tym względem nie można się do niczego przyczepić.
Małym utrudnieniem jest brak możliwości regulowania obciążenia - mamy dwa wkłady jeden z przodu i drugi z tyłu, można je wyjąć, ale nic więcej. Wkłady są wykonane z plastiku przez co są twarde i stanowić przeszkodę w ćwiczeniach typu box jump - jeśli ktoś za luźno wyreguluje kamizelkę to można sobie obić brodę. Szczerze mówiąc to jedyny minus który jestem w stanie obiektywnie przedstawić.
Wracając do samego treningu, podczas biegania jest naprawdę „komfortowo” :D
Ćwiczenia gimnastyczne, podciąganie, pompki, przysiady, wejścia na linę wszystko super, kamizelka nie krępuje żadnych ruchów i w niczym nas nie ogranicza. Trening z kettlebells – proszę bardzo, zdarzało mi się robić dużo swingów w kamizelce i żadnych otarć na bicepsach nie było, a pamiętam, że wśród konkurentów zdarzały się takie „wpadki”. Generalnie kamizelka poza swoją wagą nie utrudnia żadnego treningu. Z czystym sumieniem polecam , bo naprawdę warto, jakość wykonania jest turbo wysoka - będzie służyć przez długie lata, a trwałość takiego produktu myślę, że ma kluczowe znaczenie.
Dodatkowo fajnym gadżetem jest możliwość podczepienia na rzep swojej ksywki, aby każdy wiedział do jakiego dzika należy ten sprzęcior!
Pozdrawiam i polecam, Trener Bizą.