Gabi Migała to postać, której w CrossFitowym community nikomu przedstawiać nie trzeba. Jej osiągnięcia mówią same za siebie, a najlepszą wizytówką są jej poczynania na międzynarodowej scenie zawodniczej. Życie Gabi to nie tylko mordercze treningi - w młodym wieku musiała dokonać wielu poważnych decyzji, które zaważyły na tym, gdzie teraz jest nie tylko jako zawodnik, ale przede wszystkim jako człowiek.
Gabrysia to wcielenie dobrze znanych słów "Siła jest kobietą", które nabierają coraz większego znaczenia nie tylko w Polsce, ale również na świecie. Z wywiadu dowiecie się, co oznacza siła kobiet i jak bardzo ważne jest podkreślenie tych słów w dzisiejszych czasach, właśnie po to, aby zainspirować innych. Sprawdźcie wywiad, miłego odbioru :)
[U] Unbroken Store / [G] Gabi Migała
[U] Twoja przygoda z CrossFitem zaczęła się bo… wybudowali Ci pod domem box CrossFitowy. Mam nadzieję, że to prawda i potwierdzisz to zdanie, bo to znaczy, że czegokolwiek byś się nie dotknęła to zamieniasz to w złoto. Opowiesz jak to się zaczęło i co było tym pierwszym bodźcem do pójścia na INTRO?
[G] Chyba wszyscy, którzy mnie trochę znają, mogą potwierdzić to zdanie :) Pierwszym bodźcem do pójścia na INTRO była po prostu ciekawość i chęć spróbowania czegoś nowego. Tenis, który uprawiałam przed Crossfitem już 6 lat stał się monotonny i nie cieszył mnie tak bardzo. Po pierwszych zajęciach pomyślałam sobie okej, to jest to! Jest tu tyle nowych ruchów, których nie umiem i nie mogę się doczekać żeby opanować, zero monotonii. Chodziłam kilka tygodni na zajęcia grupowe - z każdymi zajęciami szło mi lepiej. Wtedy dowiedziałam się o CrossFit OPEN i kategorii teenage. Po pięciu tygodniach kwalifikacji dostałam się na moje pierwsze CrossFit Games w Kalifornii. Kończąc zawody na trzecim miejscu, stojąc na podium pomyślałam sobie ze to jest właśnie to co chce robić. Być zawodnikiem crossfit.
[U] Obserwując Cię na instagramie można zauważyć, że zmieniłaś swój kod pocztowy na ten poza granicami Polski :) Gdzie aktualnie trenujesz i co robisz w tak malowniczym i ciepłym miejscu? Czy ta zmiana była podyktowana sytuacją epidemiologiczną? Będę wdzięczny jeśli opowiesz też o swojej najbliższej grupie ludzi z którymi trenujesz :)
[G] Aktualnie trenuje w crossfit C23 na Majorce. Wyjazd z Polski był spowodowany decyzją o wspólnym zamieszkaniu z chłopakiem. (Kristof Horvath) nie było opcji żebym zgodziła zamieszkać na Węgrzech. Kristofowi również nie uśmiechało się zamieszkać w Polsce, więc wspólnie wybraliśmy hiszpańską wyspę. W zeszłym roku spędziliśmy tu w sumie kilka tygodni i bardzo nam się to miejsce spodobało. Mieszka tu także nasz wspólny trener, który jest z nami na prawie każdej sesji treningowej. Uważam, że jest to naprawdę idealne miejsce do trenowania. Cudowna pogoda cały rok, morze, góry, jeziora. Czego chcieć więcej :)
Moimi partnerami treningowymi są teraz Jacqueline Dahlstrom i Kristof. Byłam przyzwyczajona do trenowania samej. Teraz mogę stwierdzić, że dzięki tej dwójce przeniosłam mój trening na wyższy level. Z Jacqueline jesteśmy kompletnymi przeciwieństwami. Moją mocną stroną jest sztanga, a konikiem Jacqueline jest gimnastyka. Podczas workoutow motywujemy siebie - próbujemy się prześcignąć nawet w naszych słabych stronach. A Kristof... cóż, zawsze jest fajnie wygrać z facetem w workoucie.
[U] To samo pytanie zadałem Martynie Krysiak, ale bardzo interesuje mnie Twoje zdanie na ten temat - olbrzymie ważną, współczesną kwestią, która pojawia się coraz częściej nie tylko w świecie sportu jest stwierdzenie, że “siła jest kobietą”. Reprezentujesz tą wartość w sposób czytelny - zarówno na treningu jaki podczas zawodów. Czy tą samą cechą kierujesz się również w swoim życiu codziennym? Czy uważasz, że kobiety są bardziej wytrwałe od mężczyzn w dążeniu do celu czy realizacji tego, co sobie postanowią?
[G] Staram się twardo stąpać po ziemi co wcale nie jest łatwe, ale możliwe jeśli wokół ma się osoby na które można liczyć. Tegoroczna przeprowadzka na Majorkę była wyzwaniem. Wyprowadzka z rodzinnego domu, gdzie mieszkałam z rodzeństwem i rodzicami, którzy zawsze mi ze wszystkim pomagali to była ogromna zmiana. Musiałam stać się silną i samodzielną kobietą - nie tylko w boxie, ale też w życiu prywatnym.
Na szczęście ze mną jest tak, że czym skorupka za młodu nasiąknie, tym... będzie twardsza w przyszłości. Podstawą mojej pewności siebie, własnej wartości i wiary w moje możliwości są wartości, które w naszej rodzinie przekazywane są z pokolenia na pokolenie . To z domu wyniosłam, że jeśli kobiety tworzą życie to mogą wszystko, ale też o tym jak ważna w życiu jest wytrwałość czyli odporność na utrudnienia, na zmęczenie, wyczerpanie, na przeciwności czy przeszkody, na zniechęcenie i rozczarowanie. To trzymanie się planu na przyszłość, nie przez tydzień, nie przez kilka miesięcy.
Wytrwałość to dążenie do celu każdego dnia przez długi czas, czasem nawet lata .Zdecydowanie więcej tej cierpliwości widzę u kobiet jakie mam w swoim otoczeniu.
[U] Jakiś czas temu zrobiło się bardzo gorąco wokół tematu CrossFitu, a bardziej tego co powiedział jeden człowiek w temacie braku poszanowania innych ludzi. Jak Twoim zadaniem będzie wyglądała dalsza droga CrossFitu i czy ta organizacja wytrzyma ten cios? Jaka jest przyszłość dla zawodników jeśli nie będzie CF Games?
[G] Oczywiście tweet Grega Glassmana był niedopuszczalny, co doprowadziło do deafiliacji dużej ilości boxów crossfitowych i strajku zawodników. W związku z czym pojawił się nowy CEO - Eric Roza. Uważam, że zmiana właściciela CF to zmiana na lepsze i dzięki temu CrossFit wytrzyma ten cios. Jeżeli jednak CrossFit przestanie istnieć myślę, że zawodnicy będą bezpieczni. Moim zdaniem po CrossFicie pojawi się ktoś kto będzie chciał to kontynuować i wyjdzie z inicjatywą na zorganizowanie bardzo podobnych zawodów jakie do tej pory znamy. Ze sponsorami również nie będzie problemu bo bardzo dużo z nich zarabia tylko i wyłącznie dzięki crossfitowi dlatego będą gotowi na poparcie czegoś nowego.
[U] Jako pierwsza w Polsce związałaś się współpracą z Nike i przełamałaś dotychczasowy “kanon delty” jeżeli chodzi o wsparcie sponsorskie :) Działasz aktywnie również z innymi partnerami takimi jak Nocco czy Picsil, dzięki którym możesz uczestniczyć w campach, zjazdach i nie martwić się o starty na międzynarodowych zawodach. Czy Twoja dzisiejsza sytuacja pozwala Ci na poświęcenie się treningom w 100%?
[G] Kontrakty z Nike, Nocco, Gowod i Piscil pozwalają mi na życie i trenowanie bez konieczności pracowania dodatkowo. Moją pracą jest trenowanie i startowanie w zawodach. W wolnym czasie mogę skupić się na regeneracji i przygotowaniu posiłków na kolejny dzień.
[U] Jak zapatrujesz się na wygraną Igi Świątek na French Open? W końcu kiedyś sama grałaś w tenisa :) Czy wygrane kobiet w innych dyscyplinach sportu dają Ci motywację, dzięki której sama do siebie mówisz “będę kolejną o której będą mówić”, czy rywalizację traktujesz jak coś czym chcesz się dzielić z innymi czy raczej jako indywidualne wyzwanie?
To co osiągnęła Iga jest niesamowite, w tak młodym wieku! Jeszcze pamiętam jak pykałam w młodzikach to widziałam ja na turniejach wygrywająca ze wszystkimi. Motywacją dla mnie nie jest chęć bycia w centrum uwagi, ale bardziej ciekawość na co mnie tak naprawdę stać i co mogę osiągnąć w tym sporcie. W obecnej chwili wiem, że to co do tej pory osiągnęłam zdecydowanie mi nie wystarcza i jestem gotowa powalczyć o więcej.