0,00 zł

Plecak Unbroken Molle – wszechstronny plecak treningowy i nie tylko

Trener Damian Belica
Trener Damian Belica
Damian jest trenerem personalnym od 2015 roku i absolwentem studiów wyższych na kierunku Wychowanie Fizyczne. Sport towarzyszy mu od najmłodszych lat, dlatego związał z nim swoją przyszłość. Pomaga podopiecznym osiągnąć wymarzoną sylwetkę, a przy tym dobrze się czuć i poprawić jakość ruchu. Specjalizuje się w treningu funkcjonalnym, siłowym i cross. Sam startuje w zawodach cross i dzięki swojemu doświadczeniu i wiedzy przygotowywuje do nich również swoich podopiecznych.
24/02/2025 - 5 minut czytania

Plecak Unbroken Molle – co to za plecak?

Odświeżona wersja plecaka Unbroken na pierwszy rzut oka ma kilka zmian w stosunku do swojego poprzednika i tutaj jak to zazwyczaj bywa po pierwszych wersjach dopracowano kilka szczegółów, które dla mnie są zdecydowanie na plus. Chociaż rozmiarem bliżej mu do średniej wielkości walizki to wygląda zgrabnie i mimo swojego rozmiaru (prawie 40L), nawet jeśli nie wypełnimy go po same brzegi – możemy dostosować na tyle, żeby sprawiał wrażenie zdecydowanie mniejszego. Plecak jest mocno uniwersalny i bardzo wygodny, więc nadaje się nie tylko do transportu rzeczy treningowych, ale też na wyjazdy czy wędrówki. Wszystkie jego zalety postaram się przedstawić poniżej, ale zaczniemy od krótkiego opisu jego gabarytów i materiałów z jakich został wykonany.

Co się do niego zmieści i z czego jest zrobiony?

Wybaczcie, ale nie będę używał tutaj wyszukanego słownictwa z nazwami i typami materiału, bo szczerze mówiąc często jest tak, że sam czytając różnego rodzaju recenzje często nie wiem o co chodzi, jeśli ktoś nie przełoży opisu producenta na prosty język. Dobra, od początku. Rozmiar plecaka – 35l – dużo. Dzięki temu w jaki sposób jest zbudowany, bez problemu jestem w stanie zmieścić się do niego na 2 sesje treningowe w ciągu dnia, zabrać rzeczy do kąpania i kilka innych gratów. Ma dwie duże, główne kieszenie, z czego jedna otwiera się 180 stopni, czyli możemy rozłożyć go jak walizkę i spokojnie poukładać wszystko po swojemu. Super to jest rozwiązanie przy pakowaniu i rozpakowywaniu, bo nie raz w zwykłych plecakach czy torbach musiałem grzebać do samego spodu żeby znaleźć coś, co leżało na samym dnie. Mamy tam też dwie mniejsze siatkowe kieszenie, z czego jedna na suwak i większa na plecach gdzie możemy zmieścić laptopa czy zeszyt z notatkami treningowymi.

W tej głównej kieszeni mieszczę wszystkie ubrania na trening, akcesoria typu gripy, skakanka, neopreny, ręcznik itp. Druga kieszeń mniejsza to moja część kosmetyczna – jest na tyle duża, że wrzucam tam kosmetyczkę, żel pod prysznic, szampon i jeszcze zostaje trochę miejsca na jakieś mokre rzeczy lub klapki. W tej wersji plecaka nie mamy żadnej innej przegródki (w tej konkretnej kieszeni) czego mi osobiści trochę brakuje – wrzucałem do niej opakowanie od soczewek kontaktowych w poprzedniej wersji. Z przedu mamy dwie kieszenie – dolną większą na około 2/3 wysokości plecaka i górną, mniejszą. Dolna mieści sporo – jest fajną opcja na skakankę lub inne graty – u mnie to jest trochę elektroniki takiej jak ładowarka do telefonu, powerbank, słuchawki, wrzucam tam też okulary i plastry na kciuki.

Górna kieszonka, taka można powiedzieć „podręczna” to u mnie miejsce na portfel, słuchawki (tak, noszę dwie pary słuchawek) i drobnicę. Na tej kieszeni jest panel z miękką częścią rzepu więc możemy sobie przyczepić na co tam mamy humor i spersonalizować plecak. Są dwie boczne kieszonki na butelkę/bidon czy inne rzeczy – ja w jednej trzymam statyw do telefonu. Boczne panele plecaka są zrobione z gładkiego materiału co według mnie jest lepszą opcją niż te takie „dziurkowne”, bo nic się nie zahacza i łatwiej wstawić bidon do kieszeni. Wielkość plecaka jest uniwersalna, na spokojnie spakujecie się do niego na kilkudniowy wyjazd (moją żona zmieściła się od niego na pięciodniowy wyjazd nad morze – byłem w szoku).

Bierz i noś gdzie chcesz

Dzięki swojej budowie i systemowi pasków z regulacjami jak już spakujesz plecak – nie ważne czy do pełna, czy włożysz do niego tylko kilka rzeczy – możesz docisnąć paski boczne i dolne dzięki czemu dopasujesz rozmiar do wkładu i nie będziesz chodzić po mieście jak żółw ze swoim domkiem. Jest to od dłuższego czasu jedyny plecak, który używam dosłownie wszędzie, tak przyzwyczaiłem się do jego układu, że potrafię spakować tam wszystkie potrzebne graty niezależnie od sytuacji. Do tego jest wygodny, nawet bardzo.

Miękkie plecki nie wbijają się nawet jeśli coś się krzywo poukłada w środku, ramiączka można dopasować w każdej chwili jeśli chodzi o długość. Poprzednia wersja miała jeszcze możliwość regulacji od góry, ale szczerze nie wydawało mi się to jakieś niezbędne. Idąc w teren czy na rower możemy dopasować plecak paskiem na klatkę piersiową. Pierwsza wersja plecaka miała jeszcze pas biodrowy, ale dla mnie był zbędny i chyba nigdy z niego nie skorzystałem, odpiąłem, włożyłem do szafy i tylko go widzieli. Ramiączka są z miękkiego materiału, więc nie wbijają się nawet jeśli wypakujemy plecak ciężkimi rzeczami. Chodziłem z nim po górach, zabierałem na długie piesze wycieczki na urlopie i nigdy nie sprawiał mi problemu czy dyskomfortu.

plecak molle unbroken 35 l

Zdecydowanie warty swojej ceny

Kupując ten plecak wydamy mniej niż 400 PLN – szok. Wiemy jak cenowo wyglądają plecaki takich marek jak Picsil, Build For Athletes, czy Velites – nie każdy chce i może wydać tysiaka na plecak używany w większości jako treningowy. Tutaj za rozsądną cenę mamy produkt, który nie odstaje od swoich konkurentów ( mam porównanie z BFA, który kosztował 800PLN i drugi raz bym tych pieniędzy nie wydał). Jeśli szukasz plecaka uniwersalnego i za uczciwe pieniądze, to spokojnie możesz zainwestować w propozycję od Unbroken. Dodam jeszcze, że po około 8 miesiącach używania nie miałem z nim żadnego problemu i wytrzymał różne testy bojowe.

Prawdziwe opinie klientów
5 / 5.0 1291 opinii
pixel